Poświęcenie Cmentarza Wojennego w Brunszwiku

Poświęcenie Cmentarza Wojennego w Brunszwiku

W dniu 8.05.2001 odbyło się w Brunszwiku poświęcenie Cmentarza przy Hochstraße.

W uroczystości otwarcia Cmentarza udział wzięli m.in. Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) Andrzej Przewoźnik, Nadburmistrz Brunszwika Werner Steffens, Prezydent Niemieckiego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi Karl Wilhelm Lange.

Jednym z wykonawców elementów tego cmentarza była krakowska firma METALODLEW SA. Firma METALODLEW otrzymała to zlecenie dzięki rozgłosowi, jaki przyniosła jej realizacja odlewów na cmentarze wojenne w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Na cmentarz w Brunszwiku Metalodlew miał zaszczyt wykonać dwie informacyjne płyty żeliwne, które znajdują się przy wejściu (na awersie nazwa cmentarza, na rewersie krótka informacja historyczna). Tablice o łącznej wadze ponad 2,2 ton i wymiarach 1800 x 2600 mm zostały wykonano z żeliwa szarego. Obrzeża tablic zostały obrobione i zmontowane razem, a następnie tablice polakierowano na czarno. Tekst zawierał ok. 4000 liter i wykonany był czcionką Bell Ghothik w większości o wysokości 27 mm. Litery zostały wykonane komputerowo na specjalnej maszynie w celu dokładnego odwzorowania liter. Z tego samego powodu model pokryto przed formowaniem pokryciem z dodatkiem aluminium. Odlewy zostały wykonane w technologii mas dwuwarstwowych. Masą przymodelową była żywica alkaliczna, a masą wypełniającą masa floster.

Tablice dostarczono w 4.05.2001 do Brunszwika i zamontowano na cmentarzu.Sprawa cmentarza przy Hochstraße w Brunszwiku nie jest w Polsce praktycznie znana, dlatego warto poświęcić mu kilka zdań.

Na cmentarzu przy Hochstraße pochowano w latach 1942-44 ponad 380 katolickich robotników i robotnic przymusowych m.in. z Polski, Włoch, Belgii, Holandii i Francji.. Wstrząsający jest los ponad 360 dzieci robotnic przymusowych zmarłych w Brunszwiku w wyniku złych warunków sanitarnych, zimna, głodu, chorób i braku opieki. Po urodzeniu i upływie 8 dni były zabierane matkom i skazywane na powolną śmierć. Żyły przeciętnie od jednego do kilkunastu dni. Następnie zwłoki katolickich dzieci (polskich oraz innych narodowości) układano bez ubrań w kartonowych 10 kg pudełkach po margarynie i po nazbieraniu odpowiedniej ilości zakopywano co 2-3 tygodnie na nieczynnym cmentarzu katolickim przy Hochstraße Zostało tam pochowanych ponad 150 w przeważającej większości polskich dzieci. Zwłoki dzieci innych wyznań poddawano kremacji. Do końca lat 80-tych sprawa była zatuszowywana i przemilczana. Władze Brunszwika planowały utworzenie parku na terenie cmentarza.

W 1987 r. młoda mieszkanka Brunszwika Bernhild Vögel przedstawiła w domu Ewangelickiej Gminy Studenckiej wyniki swoich poszukiwań w aktach urzędów stanu cywilnego, urzędu zdrowia i urzędu cmentarza. Młodzież niemiecka członkowie grupy Arbeitskreis "HOLOCAUST" ocalili to miejsce, zbierając dokumentację i publikując w prasie informacje na ten temat Oni też uporządkowali cmentarz i w 1990 ustawili tam drewniane krzyże z imionami oraz datami śmierci polskich dzieci.

W latach 90 na wniosek frakcji SPD powstał projekt miejsca pamięci i przestrogi, lecz ze względu na wysokie koszty (ok. 230 000 DM) nie został zrealizowany.

W 1997 ROPWiM przedstawiła projekt upamiętnienia tego miejsca, nie znalazł on jednak aprobaty.

W 1999 rozpisano nowy konkurs na projekt , który wygrała grupa artystów pod kierownictwem Andrzeja Sołygi. Projekt ten został zrealizowany.

Przegląd Odlewnictwa nr 7-8/2001 r. Poświęcenie Cmentarza Wojennego w Brunszwiku – str. 297

Wróć